NO I STAŁO SIĘ....
Zarówno w życiu prywatnym jak i w sferze internatowej wprowadzam zmiany. Teraz skupiam się na tym co przyniesie skutek w przyszłości. Stąd te zmiany. Dążę do pewnego minimalizmu, żeby mieć więcej czasu na to co ważne. Dlatego skupiam się na prowadzeniu jednego bloga, w którym będzie więcej mnie, ale nadal pozostanie kulinarny i to się nie zmienia, bo ja to po prostu kocham. Pożegnałam się z blogiem A dlaczego nie/tak.
1. Jednego bloga.
2. Słodkością nie odmówię, mniej niż dotychczas. A i tylko domowego wyrobu z wyjątkiem czekolad i cukierków.
3. Więcej książek, mniej gazet - chodzi o czytania, a nie o kupowanie.
4. Skupienie na nauce języka, bo zbliżają się Światowe Dni Młodych w Krakowie i na pewno się przyda.
5. Dieta nadal bezglutenowa.
6. Więcej warzyw.
7. Kawa jedna, dwie w tygodniu lub wcale.
7. Więcej ruchu.
8. Pomiędzy tym, drobne przeróbki i szycie (może co nie co w przyszłości na blogu zaprezentuję).
9. Koniec z serialami. Zostanę przy jednym.
Mogę coś jeszcze dorzucić, ciiii, niech zostanie słodką tajemnicą.
JAK NAPISANE TAK TRZEBA SIĘ TRZYMAĆ. Mały motywator.
A co przybędzie na "Kuźni..."
co mnie zadziwiło
co mnie zaskoczyło,
co zrobiłam
a co jeszcze przede mną
co przeczytałam
i co usłyszałam
co dostałam
i czym obdarowałam
z kim rozmawiałam
lub kogo widziałam
co mnie zdenerwowało
i na co machnęłam ręką
co bym poleciła
a co odradziła
Czym ostatnio żyłam....
Dziękuję dotychczasowym czytelnikom i obserwatorom bloga "A dlaczego nie/tak" za komentarze i odwiedziny.
"BO OTO WŁAŚNIE CHODZI, BY ŻYCIA NIE ZMARNOWAĆ.
WIĘCEJ MNIE DLA SIEBIE I INNYCH".
Komentarze