WARSZTATY KULINARNE Restauracja "TOGA" , Poznań 15.08.2015
To już moje trzecie warsztaty kulinarne, które się odbyły w Todze w ramach Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku. Poprowadził je Pan Sebastian Gołębiewski, którego miałam okazję poznać na warsztatach dwa lata temu. Ich organizatorem była Agencja Rynku Rolnego. Kilka słów o produktach powiedział Pan Andrzej Bobrowski, Dyrektor Poznańskiego Oddziału.
Produkty, z których gotowaliśmy to wołowina Highland i indyk z chowu zrównoważonego.
Temat wołowiny Highland przyciągną mnie na warsztaty pomimo upałów.
Bydło Highland żywi się jedynie tym co rośnie na pastwisku, dzięki temu ich mięso jest wyjątkowo delikatne i kruche, zawiera dużo mniej tłuszczu i cholesterolu niż „zwyczajna wołowina”. W żywieniu nigdy nie stosujemy pasz treściwych, kukurydzy, GMO, antybiotyków ani hormonów wzrostu. Wzrost zwierząt jest wolniejszy, niż tych opasanych przemysłowo, ale ich mięso jest nieporównywanie smaczniejsze i zdrowsze. Zwierzęta przebywając cały czas na świeżym powietrzu, żywiąc się jedynie trawą, koniczyną, ziołami, obgryza pędy i korę drzew, a zimą dokarmiane jest sianem i sianokiszonką. Są ciągłym ruchu nabierają tkanki mięśniowej zamiast obrastać tłuszczem.
Uczestnicy warsztatów podzielili się na dwie grupy, by móc w ten sposób przygotować więcej dań i więcej się nauczyć. Przy moim stole nie zabrakło oczywiście blogerów kulinarnych. Na samym początku przygotowaliśmy mini kanapki z mięsem wołowym i ogórkiem w occie, sałatkę "Cezar" ale w wersji zmodyfikowanej, bo z indykiem, jabłkiem i serem Bursztyn.
Później na ogień poszło risotto przygotowane na szpiku wołowym z szafranem podane z wołowiną.
Przystawka
Smażenie piersi z indyka do sałatki
Przygotowywanie jabłka do sałatki: pokrojone jabłka dobrze jest zamoczyć w wodzie z lodem, wtedy one stają się bardziej chrupkie i nie są takie miękkie, później też ciemnieją.
Sałatka "Cezar"
Risotto przygotowywane na maśle, białym winie i wywarze wołowym z dodatkiem szpiku wołowego z dodatkiem szafranu.
Czas pokroić mięso.
Risotto podane.
Zmagania przy drugim stole.
A co najbardziej przypadło mi do gustu to: risotto, sałatka "Cezar" oraz wołowina z salsą z krewetkami.
I do czegoś muszę się przyznać. Choć żyję ponad trzydzieści lat to pierwszy raz jadłam krewetki, pyszne.
I musze przyznać, że z każdych warsztatów wychodzę z nowymi doświadczeniami i smakami, ponieważ wiele rzeczy mam możliwość pierwszy raz spróbować na spotkaniu i wprowadzić je do mojego menu.
Komentarze